Dwa górne rzędy:
Pierwszy cień jest kremowy, a nie biały, reszta na zdjęciu wygląda dokładnie tak jak w rzeczywistości. No, może ten jasny perłowy zielony jest na żywo trochę ładniejszy.
I dwa dolne rzędy z palety:
Fiolet i granat z górnego rzędu są mocno połyskujące, przez co trudno złapać ich kolor (na zdjęciach swatchy wychodzą przez odbijanie światła jaśniejsze niż są w rzeczywistości).
Paletka rozświetlaczy pod brwi z jednym radosnym brązem:
Korzystam głównie z cienia środkowego (piękny cielisty ale połyskujący kolor, niestety bardzo kryjący, można nim sobie ślicznie przykryć położone już wcześniej kolory :() i z cienia pierwszego od prawej.
Tutaj sytuacja była taka jak w przypadku granatu i fioletu wyżej - cień na tyle mocno połyskuje, że na zdjęciach wychodzi jaśniejszy i mniej intensywny niż na żywo. Matowe cienie są jednak zdecydowanie łatwiejsze do fotografowania :).
piękne są 351,319,467 i 142, kusisz mnie żebym poleciała jutro do Inglota :P
OdpowiedzUsuńhttp://timeforpassion.blogspot.com/
O, wreszcie mam kogo spytać - jak czerwone cienie Inglota wyglądają na oku? Zwłaszcza w połączeniu z czernią/grafitem? Korzystnie, czy nie bardzo? Marzy mi się czerwony makijaż, ale nie wiem, czy to nie będzie wyglądać jakbym trzy noce przepłakała i dostała ostrej alergii :)
OdpowiedzUsuńjak się położy sam czerwony cień to można wyglądać ciut jak wampir :). Ale czarna roztarta kredka, czarny cień od zewnątrz i będzie dobrze.
UsuńDziękuję!!! :D Spisuję sobie już numerki, tak wiele odcieni mi się bardzo podoba :) 384, 338, 334 wezmę na pewno :) i amc 53 mnie od dawna kusi <3
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio mąż przemocą odciągał od wyspy inglota w centrum handlowym :D. Szłam po lody i jakoś tak zboczyłam parę metrów z trasy prowadzącej do budki z lodami :DD
UsuńJutro idę po ten brzoskwiniowy mat właśnie:)
OdpowiedzUsuńKilka mi wpadło w oko ;)
OdpowiedzUsuń