09:53

Podstawowe pędzle - część trzecia.

Na początek pochwalę się nowym etui-pasem na pędzle, bardzo się cieszę, że w końcu musiałam go kupić - bo odkładałam ten zakup od jesieni i pewnie odkładałabym go przez kolejnych kilka miesięcy: 

A trzecia część opisywanych pędzli wygląda tak: 




Niektóre pędzle są na białych naklejkach - gdyż uparcie odwracały mi się tak, że nie było widać na zdjęciu jakie mają włosie :)


Od prawej:

1. Pędzelek do nakładania pomadki model lip ze złotej kolekcji firmy MAESTRO. Jest dobrze wykonany, ładnie leży w dłoni, dobrze się nim pracuje. Na pewno chcę mieć też jakiś jego większy odpowiednik. Trudno go domyć, ale to chyba normalne przy pędzelkach do ust - pracuje się tu na nieco bardziej opornej substancji niż cienie do powiek :). Pędzelek ma przezroczystą nakładkę (w formie rurki), nie ukrywam, że wolałam zwyczajną skuwkę jak w długopisie.

2. Pędzelek do korektora, model 22T INGLOT. Kolejny z niezniszczalnych inglotowych pędzli, świetne wykonanie, dobrze się na nim pracuje - ale używam go rzadko. Większość korektorów jakie posiadam najlepiej wygląda na twarzy po dociśnięciu i ogrzaniu palcem, a nie nałożeniu pędzlem. Często za to stosuję ten pędzelek do nakładania bazy na powiekę w trudno dostępne miejsca (uroki posiadania dużych palców).

3. Pędzelek do kresek/brwi INGLOT model 17 TL. Jak widać na zdjęciu pędzelek ten mam trochę obgryziony, z jakiegoś powodu zasmakował on mojej kotce. Zbieram się do polakierowania go od roku chyba :). Pędzla używam do poprawiania konturu brwi cieniem, ale też do rysowania kresek na powiece czy też nawet malowania dolnej powieki jeśli potrzebne jest mi bardzo delikatne i prawie niewidoczne cieniowanie przy oku. Mam go bardzo długo, nie wypadł z niego żaden włosek.

4. Pędzel MAESTRO model 640 rozmiar 2. Próbowałam się wstrzelić w kopię wyżej opisanego inglota, nie wyszło rozmiarowo :). Ale pędzelek się przydaje - można nim narysować dużo cieńszą kreskę na powiece i można nim ładnie i delikatnie podkreślić brwi bez sztucznego obrysowywania ich. Wolę jednak szerszą wersję :)

5. Pędzel MAESTRO model 780 rozmiar 1 do eyelinera. Chyba najlepszy pędzel do namalowania cieniutkiej starannej kreski lub ewentualnie rysowania wzorków na twarzy w przypadku bardziej fantazyjnego makijażu.

6. Pędzel H&M (tak, z tej sieciówki) dwustronny, za oszałamiającą kwotę 5 pln. Właściwie to kupiłam go nie dla siebie. Po czym pomacałam go sobie  w domu i uznałam, że jest na tyle fajny, że ja go jednak sobie zostawię. Część skośna jest cieniutka i można ją stosować tak samo jak pędzel inglota do brwi/kresek, część w formie kulki z włosia jest bardzo bardzo miękka i o ile średnio nadaje się do nakładania cienia o tyle ładnie można nią wymieszać barwy na powiece. Za 5 pln spodziewałam się strasznego badziewia i rozlecenia się po dwóch dniach (jedyny cień jaki kupiłam w h&m rozpadł się od razu po przyniesieniu do domu), a tu niespodzianka - całkiem miły pędzelek.

7. To jest pędzel do nakładania akrylu na paznokcie, Kolinsky rozmiar 4. Używam go do nakładania błyszczyków lub pomadek.

Na samym końcu widać dwustronną gąbeczkę do cieni. To jedna z dołączanych do paletek sleek, planuję znaleźć gdzieś producenta tych gąbek i kupić je sobie w większej ilości, rzadko korzystam z gąbeczek, ale te są naprawdę fajne.

3 komentarze:

  1. uwielbiam pędzle Maestro i Hakuro, moja kolekcja nie jest tak imponująca, ale ciągle się rozwija, teraz poluję na ten skośny do eyelinera.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne to etui. Ja mam z zestawu Kozłowskiego porządne z możliwością zawieszania na biodra i inne na 30 czy 40 pędzli z wymianki z jedną z blogerek kosmetycznych. Mam je w wysuwanej szufladzie w biurku Ikea, które używam za toaletkę. Jest na całą szerokość tej półki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. etui skad kupowalas?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Delfina Kardaś-Kotlicka , Blogger