Posiadam paletki T07, T09 i T12, a także kilka pojedynczych cieni luzem. Cienie w większości są świetnie napigmentowane (ale nie zawsze, kilka najjaśniejszych odcieni mnie rozczarowało), dobrze się na nich pracuje, długo się utrzymują na powiece.
Paletka T07 z odcieniami niebieskiego - baaardzo długo sama siebie przekonywałam, że chcę ją mieć, a tymczasem tej paletce udało się mnie przekonać, że niebieskości nie są wcale straszne. A już te kolory - bajka. Nie lubię tylko najjaśniejszego cienia, wydaje mi się dużo słabszy jakościowo od pozostałych.
(na zdjęciach obok palety jeden cień pastelowy i jeden cień z innej paletki piątki).
Paletka T09 z odcieniami różu i fioletu. Moim zdaniem niezbędna, nawet dla samej siebie.
Paletka T12 - bazowe szarości/srebra. Rozczarował mnie kolor drugi od lewej, bardzo źle mi się na nim pracuje. Trzeci i czwarty zaś są bardzo podobne do siebie. Ogólnie to jakbym miała kupić tę paletkę jeszcze raz to chyba kupiłabym tylko trzy wkłady z niej i miała je luzem w palecie magnetycznej (i ciągle po cichu mam nadzieję, że w końcu będzie można kupić dużą pustą paletę MAP na małe wkłady)
Cienie luzem na dole są to trzy kolory z palety T05 (od lewej 052, 053 i 054), za nimi 025 Noir. Na górze od lewej: T021 Abricot Clair, Biel - nie mam pojęcia z której jest palety i nie zanotowałam numerka przy zamawianiu, T162 Rose Imperial, T114 Vert Eau Irise. Z wszystkich cieni, które mam luzem, jestem bardzo zadowolona. Swatche dodam zapewne jutro, jak będzie możliwość ich zrobienia w dziennym świetle :)
Obiecane swatche:
Za to makijaż zrobiony pojedynczymi cieniami z paletki T05 wyglądać może tak:
I tak na podsumowanie na szybko złapałam aparatem na filmie wszystkie paletki:
zaczynam obsesyjnie chcieć więcej MAPów ;P
OdpowiedzUsuńcieszę się, że nie tylko ja mam ten problem :>
OdpowiedzUsuńDużą paleta na małe wkłady już dostępna, ale ta cena zabić potrafi... ;-)
OdpowiedzUsuń