14:14

Korektory i kamuflaże


Do pokrywania wszelkich niedoskonałości na skórze (krostek, plam, przebarwień) korzystam z kilku rodzajów korektorów i kamuflaży. Poniżej parę słów o moich ulubionych czterech produktach. 




Kryolan - kółko trzech korektorów Ultrafoundation (ok.79pln), można je kupić np. tu: Kryolan Impre Art  (to poznański sklep, na pewno każde inne duże miasto posiada dystrybutora produktów Kryolan).

Konsystencja i pigmentacja tych korektorów sprawia, że uważam je bardziej za kamuflaże czy też mocno kryjące podkłady. Są twardawe (dobrze jest je ogrzać w dłoni/na dłoni przed użyciem) i tępe. Najczęściej korzystam z koloru żółtego na samej sobie, przydaje się do korekty ciemnych fioletowych cieni pod oczami. Nie jest lekki, dlatego nie poleciłabym go żadnej osobie z cieniutką i delikatną skórą (bo będzie widoczny i będzie też nadmiernie obciążał, chyba że najpierw naprawdę dobrze rozpracujemy go na dłoni czy też na szpatułce). Ale już ktoś ze skórą grubą i mocną śmiało może go przetestować bez obawy, że sobie z braku doświadczenia nie poradzi. 

Ciemny beż z tego zestawu przydaje się do maskowania niedoskonałości na opalonych twarzach. Brąz po rozpracowaniu na dłoni może służyć do modelażu twarzy na etapie nakładania podkładu. Może też po prostu być korektorem do ciemnych odcieni skóry. 

Na zdjęciu korektory z tej palety + zielony korektor opisany poniżej. 






Kryolan - zielony korektor (ok. 20pln), można go obejrzeć lub kupić tu: Kryolan Impre Art

Mocno napigmentowany, twardy korektor. Mój niezbędnik do tonowania zaczerwienień i dużych czerwonych krostek. Nie znalazłam jeszcze lepszego produktu do całkowitego zatuszowania widocznych czerwonych naczynek na twarzy. 



Kryolan - kółko 6 korektorów (ok.59pln), dostępne tu: Kryolan Impre Art (mam model 3)




Podobnie jak poprzednie produkty kryolanu ten też jest mocno napigmentowany i dość twardy. Mamy tu więcej odcieni i możemy je stosować już jak tradycyjne korektory dopasowując odcień idealnie do koloru skóry malowanej osoby. Dobrze jest po nałożeniu lekko ogrzać granice korektora na twarzy palcem i rozetrzeć je. 






Make-up Atelier Paris paleta pięciu korektorów (115pln), dostępna tu: Folaroni





To mój niedawny nabytek. Korektory są delikatniejsze od korektorów Kryolan (w konsystencji i kryciu), ale w związku z tym nadają się do mniej obciążającej skórę korekty. Zieleń podobnie jak poprzedni zielony korektor przydaje się do tonowania zaczerwienień i związku z delikatniejszą konsystencją może być stosowany np. na całe czerwone policzki. Najjaśniejsze odcienie nadają się do tuszowania cieni pod oczami. 




Przy okazji tekstu o korektorach mam kilka rad dla osób nie zajmujących się wizażem na co dzień:

Korektor nakładamy cieniutką warstwą. Jeśli będzie niewystarczająca - dopiero wtedy stopniowo dokładamy odrobinę produktu. Wszystkie korektory/kamuflaże, poza tym nakładanym pod oczy, warto utrwalić transparentnym pudrem sypkim. Inaczej każdy korektor z czasem nam spłynie/zetrze się z twarzy. 

Na wszelkie zaczerwienienia stosujemy zielony korektor, który ładnie neutralizuje czerwień. Mnie się zdarza najgorsze czerwone krostki najpierw traktować zielonym korektorem, a potem dopasowanym do skóry beżem (i utrwalać). Efekt jest wtedy dla mnie najbardziej zadowalający. Oczywiście najlepiej mieć idealną skórę bez wyprysków, ale o to przy zestresowanych modelkach/pannach młodych naprawdę jest trudno. 

Fioletowe cienie pod oczami i sińce na ciele najlepiej neutralizować żółtymi korektorami. Brązowe i zielonkawe cienie pod oczami traktuję za to jasnym rozświetlającym beżem. Niektóre osoby w takich sytuacjach stosują różowawe korektory - do tej pory przetestowałam tę metodę tylko raz, efekt mi się nie spodobał i wróciłam do beżu. Przy stosowaniu korektora pod oczy warto rozjaśnić korektorem punkt na nosie po wewnętrznej stronie każdego oka. Wystarczy spojrzeć w lustro i od razu można zauważyć to ciemne miejsce :). 

A w kwestii nakładania korektorów pod oczy bardzo polecam ten filmik instruktażowy (cały kanał Gossa na youtube jest wart uwagi jeśli kogoś interesują nie tyle tutoriale makijażowe co recenzje kosmetyków czy też porady co w jaki sposób stosować). 



12 komentarzy:

  1. to ja poogladam sobie i moze cos uda mi sie wykorzystac,bo coraz czesciej patrzac w lustro widze ze by sie przydalo to i owo zamaskowac ;)
    pozdrawiam
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję w takim razie, że parę wskazówek z bloga się przyda :)

      Usuń
  2. znając siebie to pewnie za jakiś czas kupię paletę korektorów MAP, ale narazie mam kółko kryolan nr 3, całą paletę z kamuflażami Git Vare i kilka innych korektorow, takze jak na moje potrzeby i ilosc zlecen jaka mam, to narazie wystarczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja teraz niestety muszę przystopować z korektorami- zamówiłam jeszcze tylko korektor z aplikatorem z MAP bo mi się bardzo spodobał na kursie i teraz czeka mnie parę miesięcy odwyku od korektorów. Bo czuję, że potrzebuję więcej cieni, duuużo więcej cieni :D. (to już na pewno jest jakaś jednostka chorobowa)

      Usuń
    2. nie martw się, ja mam to samo. Kupić na raz 20 cieni to już choroba czy nie? ;)

      Usuń
  3. Mam jeden korektor z MAP i jestem z niego bardzo zadowolona :)
    Kochana obserwuję i mam nadzieję, że mogę liczyć na rewanż z Twojej strony? :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tam kilka zielonych jest na stronie kryolanu... ale muszę sobie nabyć jakiś do codziennego stosowania, bo działa cuda:)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Nie znalazłam jeszcze lepszego produktu do całkowitego zatuszowania widocznych czerwonych naczynek na twarzy." Zielony korektor Kryolan, który znam z tzw. "magicznego kółeczka" jest bardzo dobry. Jednak ja na dużą powierzchnię zaczerwienionej twarzy polecam krem redukujący zaczerwienienia Bioclinic na dzień. Ma on delikatnie żółtą barwę, która maskuje np. popękane naczynka przystosowując się do koloru skóry.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kryolan - uwielbiam ich produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładne kolory, ale ja jeszcze nie miałam nigdy okazji aby stosować te kosmetyki. Jak najbardziej bardzo dużo zależy od tego jak lubimy się malować oraz jak intensywnie. Osobiście jestem zachwycona z posiadania kosmetyków firmy https://eveline.pl/ i jak dla mnie są one jednymi z lepszych.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Delfina Kardaś-Kotlicka , Blogger